wtorek, 7 kwietnia 2009

POŻEGNANIE / PRZEGRUPOWANIE ?



Szanowni Państwo,

Przepraszam wszystkich za żenującą ciszę na polu bitwy. Batalie na innych frontach nie pozwalają mi na regularne aktualizowanie tego bloga przy pomocy rozbudowanych tekstów. Poza tym polski artworld obezwładniło jakieś przednówkowe uspokojenie (na usta ciśnie mi się rosyjskie słowo dogniwanje)...

Twarze, grymasy i figury zastygły (miejmy nadzieję, że tylko przejściowo) w formach zbyt dobrze już znanych. Sytuacja taka zmusza nie tylko do powtarzania opatrzonych gestów retorycznych, lecz nade wszystko - do mówienia w kółko o tym samym. Ponieważ w miarę możności chciałbym tego uniknąć, więc CHWILOWO się nie odzywam...

Ta cisza spowoduje niebawem wyłączenie mojego bloga ze strony Obiegu. Nie zostanie on jednak zlikwidowany. Bazowa lokalizacja się nie zmieni - zainteresowanych zapraszam do zaglądania pod stały adres (http://idznawojne.blogspot.com/).

Wobec nawały innych zajęć nie gwarantuję częstych aktualizacji, niemniej będą się one pojawiać. Już niedługo chciałbym zaproponować Państwu - na marginesie wystawy Michała Budnego - kolejny programowy tekst.

Będzie to "MODLITWA O MIECZ DAMOKLESA" - rzecz przeciwko "ciepłemu minimalizmowi", który uznaję nie tylko za znak rozpoznawczy pojedynczego artysty, lecz również za metaforę ogólnej kondycji rodzimej sztuki, naznaczonej przede wszystkim "minimalizmem" intelektualnym (nie tyle jednak "ciepłym", co raczej ohydnie ciepławym).

A zatem - już za chwilę - wycieczka przeciwko takiemu "minimalizmowi", połączona z Nietzscheańskim apelem o eksces ZLODOWACENIA...

Na ten apel - pisany na przekór przedwczesnej wiośnie i jej fałszywym obietnicom rozkwitu - trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Cierpliwości jednak...

Tymczasem błogosławię wszystkie pensjonarki prawoskrętnie łamanym krzyżem, płacząc nad lodowcami chudnącymi w podgniłej ciepłocie.

Z polarnym pozdrowieniem
Tomasz Kozak