poniedziałek, 11 stycznia 2010

OTWIERANIE STARYCH RAN W LONDYNIE


15 stycznia b.r. zapraszam na wystawę moich projektów filmowych w londyńskiej delegaturze lokalu_30. Generalnie, całe przedsięwzięcie koncentruje się wokół postulatu powtórnej interpretacji pozornie przezwyciężonych wyobrażeń społecznych. Ponieważ jednak na wystawie zostaną zaprezentowane stare prace, więc jakiś niegodziwy krytyk mógłby powiedzieć, iż rzecz cała dotyczyć będzie nie tyle (a w każdym razie nie tylko) otwierania starych ran, lecz również (a może przede wszystkim) odgrzewania starych kotletów.


Poniżej znajdziecie Państwo plakat wystawy, będący także okładką wyboru moich esejów przetłumaczonych na język angielski, oraz krótki tekst przybliżający ogólną ideę wystawy.

OLD SORES MUST /NOT/ BE RE-OPENED?




Wprowadzenie do krytyki „niegodziwej”

Kim jest „niegodziwy” krytyk? To ktoś, kto czuje się „spokrewniony” z „niecnymi” figurami nowoczesnych mitów. „Pokrewieństwo” nie przeszkadza mu jednak w rzetelnej i radykalnej krytyce, jak bowiem głosi pradawna mądrość: „podobne daje się poznać tylko podobnemu” (Sextus Empiricus).

Krytyk „niegodziwy” jest kimś, kto otwiera stare rany. Robi to po to, by wywołać krzyk rozpaczy albo rozkoszy. Ale nie tylko – robi to także, aby wyzwolić głosy potępionych fantazmatów i metafor. Krytyk ten wierzy, że zaszyte i zabliźnione usta Potępionych trzeba otworzyć, ponieważ to właśnie ich mowa uświadamia nam, do jakiego stopnia jesteśmy tym, czego się wstydzimy i wypieramy.

Krytyk „niegodziwy” wyzwala zatem wyklęte wyobrażenia i z uwagą słucha ich mowy. Okazuje się wówczas kimś nader „przyzwoitym” – jest wszakże wyzwolicielem, a nie „kolonizatorem”. To jego największa „cnota”: on nie chce „kolonizować” fantazji. Nie przyświeca mu „cywilizacyjna” misja, której celem byłoby zaprzęgnięcie wyobrażeń do poprawnej politycznie pracy albo wcielenie ich do służby na rzecz aktualnie obowiązującej konwencji. Krytyk „niegodziwy” pozwala „haniebnym” fantazmatom utworzyć suwerenny Mordor, w którym kryje się „czar” wyparty poza granice „nowoczesności” (lub pozornie przez nią przezwyciężony).

Tomasz Kozak na wystawie OLD SORES MUST (NOT) BE RE-OPENED? zaprezentuje trzy projekty found footage. Pierwszy – Yoga Lesson (2007) – analizuje podobieństwa między Mitem Aryjskim a mitologią kreowaną przez późno-nowoczesne kino komercyjne. Drugi – Negroisation. Exhumation of a Certain Metaphor (2006) – ukazuje nakładające się na siebie „czarne” autoportrety „kata” i „ofiary” - dwóch pisarzy, którzy tuż po zakończeniu II wojny światowej posługiwali się w swoich pismach figurą „Murzyna”, by zobrazować katastrofę europejskiej kultury („katem” jest Ernst Jünger, kapitan Wehrmachtu i jeden z czołowych przedstawicieli niemieckiej Rewolucji Konserwatywnej, „ofiarą” zaś – Tadeusz Borowski, więzień Dachau, lewicujący poeta, autor słynnych opowiadań obozowych). Trzeci z projektów – Song of Sublime (2008) – penetruje otchłań kinematograficznych fantazmatów w poszukiwaniu tego, co „sakralne”, czyli (zgodnie z etymologią słowa sacer) „wzniosłe” i „święte”, a jednocześnie „skażone” i „przeklęte”.

Tomasz Kozak
VIDEOS/ESSAYS
lokal_30_warszawa_london_project

15.01.2010 - 07.02.2010

"ZMURZYNIENIE" W NEW YORK ARTS MAGAZINE



W szatańsko wręcz prestiżowym NY Arts Magazine ukazała się właśnie moja krótka, lecz, jak sądzę, treściwa wypowiedź na temat starego projektu Zmurzynienie. Ekshumacja pewnej metafory.

NOWY "KRONOS": MIT I PRZEMOC



Już w tym tygodniu w sprzedaży nowy numer "Kronosa" (4/2009), w dużym stopniu poświęcony Walterowi Benjaminowi i Hannah Arendt.

W numerze m.in. po raz pierwszy dostępne w polskim tłumaczeniu obszerne fragmenty legendarnej dysertacji Benjamina O pojęciu krytyki sztuki w romantyzmie niemieckim.

Każdy, komu leży
na sercu dramat nowoczesności po prostu musi to przeczytać!