W szatańsko wręcz prestiżowym NY Arts Magazine ukazała się właśnie moja krótka, lecz, jak sądzę, treściwa wypowiedź na temat starego projektu Zmurzynienie. Ekshumacja pewnej metafory.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
ETYKIETY
- ANACHRONIZM (5)
- ANATOPIZM (3)
- BOGOLOGIA (2)
- CHAOS (4)
- KANTYZM (3)
- PATETYCZNOŚĆ (4)
- PORNOGRAFIA (3)
- POROS (6)
- PÓŹNOŚĆ / WCZESNOŚĆ (2)
- PRZYGODNOŚĆ (3)
- PUŁAPKA PLATEAU (2)
- S(T)YMULACJA (3)
- SCENICZNOŚĆ (4)
- STYMULIMANIA (4)
- WNIKLIWOŚĆ (2)
- WZNIOSŁOŚĆ (8)
- ZANURZENIE / WYNURZENIE (3)
4 komentarze:
I jak tam została przyjęta ta praca?? Umieram z ciekawości :)
Cóż... reakcje czytelników mogę sobie jedynie wyobrazić: zapewne odtańczyli modlitewną sarabandę, wynosząc mój awatar na czarne ołtarze...
Czy ta wielka figura murzyna ze skrzynią też tam pojechała? :) Gdzie w ogóle stoi teraz ten czarny lud? Dla mnie to była bardzo pożywna wystawa w CSW, zwłaszcza podlana sosem z różu :-)
Materiał w NY Arts to po prostu tekst dotyczący "Zmurzynienia" jako projektu, a nie wystawy.
Figura Murzyna, jak na razie, nigdzie nie stoi, tylko leży w moim domowym magazynie.
Samo "Zmurzynienie" zaś - niestety tylko w wersji filmowej - prezentowane jest obecnie w lokal_30_london_project.
Prześlij komentarz